Jedną trzecią masy ciała stanowią mięśnie, a ich trening jest niezbędny dla wysokiej jakości życia. Prof. Henning Wackerhage bada ten temat od lat. Wpływ prawidłowej budowy mięśni jest ogromny, m.in. na parametry krwi i metabolizm. Substancja wytwarzana przez organizm budzi ogromne nadzieje. Szczególnie widać to na przykładzie 85-letniej influencerki fitness, która zachwyca swoimi treningami miliony.
Reklama
Starsza kobieta z siwymi włosami i okularami przyjmuje pozycję do pompek, podnosi jedną rękę z podłogi i macha nią ciężką liną. Żadnego kołysania się, żadnego drżenia, jej ciało pozostaje w równowadze. Kilkusekundowy filmik ze studia fitness polubiło na Instagramie prawie 29 tys. osób – to zapewne także zasługa wieku bohaterki. Erika Rischko, kobieta w klipie, ma 85 lat. Sportową seniorkę obserwuje na Instagramie prawie 130 tys. osób, a na TikToku nawet 1,6 miliona. Rischko jest prawdopodobnie najstarszą influencerką fitness w Niemczech i inspiracją dla wielu. Jak ktoś po osiemdziesiątce może nadal być tak sprawny? Wyćwiczone mięśnie pozwalają zachować młodość.
Mięśnie przeciw starzeniu się. 85-latka jest gwiazdą internetu
Żwawa gwiazda mediów społecznościowych ma czas na rozmowę telefoniczną pomiędzy dwiema sesjami treningowymi. Rano już ćwiczyła, a wieczorem chciała znowu iść na siłownię. Rischko odpowiedziała na pytanie o jej samopoczucie. Jak często ćwiczysz w tygodniu? Myśli przez chwilę. „Hmm, właściwie… co dzień uprawiam sport. Dla mnie to po prostu zabawa.” ” – podkreśla.
Rischko jest wzorem samodyscypliny. Nie musi się pokonywać, widać, że uwielbia treningi. „Nigdy nie chodzę na zajęcia sportowe z ponurą twarzą” – mówi. Kiedy znajomi mówili jej, że nie mają czasu na ćwiczenia, często musiała się wziąć w garść. „Ja też mam swój dom” – odpowiada. „Dlatego trenuję o 7:15, a potem zajmuję się domem” – dodaje. Kilka razy dziennie wspina się po trzech schodach w swoim domu – wspomina Rischko, opisując swój codzienny tryb życia. „Zwykle o 18:30 znowu idziemy na siłownię” – zauważa.
Tam Rischko rozciąga mięśnie, rozgrzewa je, a następnie decyduje, czy woli pocić się jogą, pilatesem, treningiem funkcjonalnym z własną masą ciała, spinningiem czy treningiem siłowym z kettlebellami. „”taram się trenować jak najwięcej. Plecy, nogi, ramiona, koordynacja i mobilność” – wyjaśnia Rischko. Jej motto brzmi: pozostań elastyczny zarówno w głowie, jak i w ciele. Regularnie uczęszcza także na zajęcia fitness. Rischko jest przekonana: swoje spełnione życie zawdzięcza swoim mięśniom.